Miejsca NY

zbqj

Park Rozrywki Cool Zone Bronks

Cool Zone powstał w 1933 roku i był prowadzony przez rodzinę Ottaway. Park posiadał wiele urządzeń rozrywkowych, przejażdżki wodne oraz rollercoaster Nightmare. Niestety park stał się ofiarą młodzieńczych wybryków i licznych aktów wandalizmu. Park ostatecznie zamknięto w 2006 roku, że względów ekonomicznych, wynikających z konieczności ciągłych napraw i remontów dokonywanych na zdewastowanych karuzelach. Rada miasta planuje wyburzenie całości ale decyzja jest ciągle przekładana.

[link widoczny dla zalogowanych]

Fabryka Broklyn

Finanse

baza 100 tys $

- za każdych 10 dilerów +1
- za każde 10 panienek +1
- za każdy kwartał opanowany +1/+2/+3
- za każdy patrol gliniarzy na garnuszku +2
- "nowy" towar +2

- wojna z innym gangiem -5
- "zamieszanie" w okolicy -2
- na pieńku z gliniarzami -3
- na pieńku z DEA -5
-

Rzut
manipulacja+finanse st8 = ilość sukcesów + modyfikatory powyżej

-4 DEA zajebała cały transport, macie przesrane - 100% kasy
-3 transport jest "na cle" -80%
-2 znowu się coś zjebało -40%
-1 no kurwa prawie -10%
0 może kiedy indziej 0%
+1 początki są trudne +10%
+2 +20%
+3 +30%
itd

Dochody:

narkotyki

kwiecień : 0 dochodu długi -80 tys $
maj: -3 dochodu długi 240 tys$
Czerwiec: +1 dochodu 20 tys $ długi 240 tys $
Lipiec:

Więzienie

Appalachy wielkie ranczo zarządzane przez Franka Kruggera i jego córkę Emme, pozostałość bazy rakietowej, jeden z silosów przerobiony na więzienie, pilnie strzeżone. Rodzina Kruggerów od lat zajmująca się tym procederem jest Niezwiązywalna i ma nie jadalną krew. Emma ma brata bliźniaka który jest Bastet.

Bronx ZOO

107 hektarów, założone pod koniec XIX wieku, w latach 70tych XX wieku popada w ruinę, ostatecznie zamknięte w połowie lat 80tych, wg miejskich legend mafia dokarmiała dzikie koty swoimi adwersarzami z innych rodzin, w pewnych kręgach synonim "jedziemy do ZOO" brzmi złowróżbnie. Nie pilnowane popadło w totalna ruinę, siedziba gangów, dilerów i Latynosów. Kilka prób rewitalizacji przez miasto nie przyniosło żadnych rezultatów, pobliski Cool Zone jakoś działa a ZOO to chyba jakaś klątwa. Olbrzymia przestrzeń pokryta industrialnymi budowlami rodem z XIX wieku, klatki wybiegi betonowe budynki, wszystko gęsto porośnięte drzewostanem, miejscami nawet dość egzotycznym , widać nie które gatunki przetrwały surowe nowojorskie zimy.