Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mordheim - spam

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> RPG / Warhammer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:48, 20 Maj 2016    Temat postu: Mordheim - spam

Tło fabularne
https://www.youtube.com/watch?v=27Ua2pP31yE

W roku 1999 GW wydało se takiego całkiem fajnego bitewniaka gdzie grało się właśnie ekipami takich poszukiwaczy przygód co przybyła do ruin Mordheim aby się dorwać do pozostałości po tej komecie (z mniej lub bardziej szlachetnych pobudek). Gra była (i jest) łatwym i tanim w zbieraniu skirmish'em. Do grania wystarczyło zaledwie 6- 8 figsów a ubaw był po pachy. Każdy nawet najsłabszy ludek zdobywał pedeki i umiejętności jak w normalnym rpg i można było z tego robić naprawdę genialną kampanię. W swoim czasie całkiem sporo w to graliśmy ze Zbqj'em. Jest w czym przebierać są zasady w PL na allegro można znaleźć masę figsów z których se można zmontować własną bandę bez problemu i małym kosztem. Polecam wam serdecznie. (też chętnie zagram jak ktoś nabrałby smaka)

Poza tym w listopadzie 2015 premierę miała gierka Mordheim: City of the Damned. Gra jest w zasadzie wierną komputerową adaptacją bitewniaka. Jest naprawdę zajebista i ją też polecam. Na allegro jest za 100 zł. Oczywiście w PL.

Teraz wam proponuję taki mały eksperyment. Zawsze mnie ciekawiło jak to by wyszło zagrać w młotka rpg taką warband'ą w mordheim.
Plan jest taki, że gracie se ekipą najemników z Reiklandu co poszła szukać w tym co zostało z Mordheim przygód i sposobu na szybki i łatwy zarobek.
Oczywiście wszystko w mojej własnej interpretacji. Nie chcę wam robić kolejnego stalkera gdzie zamiast kałasznikowów macie miecze.

Zasadniczo gramy na standardowym młotku ale muszę wprowadzić też parę moich zmian.

Jako, że często i gesto będziecie mieli do czynienia z czystymi bryłkami spaczenia zwanego też dziwieniem, albo czarcią skałą (w oryginale wyrdstone) to jeśli byśmy grali na podstawowych zasadach to ryzyko że byście zaczęli mutować byłoby tak spore że istniałaby spora szansa że już na 4-5 sesji byśmy musieli wam turlać nowe postacie. To by było totalnie bez sensu więc proponuję wam moje własne zasady trochę inspirowane paradoksem z maga (tak wiem znowu mag).

Każde obcowanie z czymś co może wywołać u was mutację będzie wymagało rzutu. Obojętne czy wzięliście dziwień do nieosłoniętej niczym rączki, zjedliście pieczyste ze zwierzoludzia, nie wyszło wam splatanie czaru, czy zaruchaliście demonetkę etc.

Rzut ma zdecydować jak bardzo was pokarało. Jak nie wyjdzie to mocno, jak wyjdzie to może wyjść że słabo albo wręcz wcale.

Normalni ludzie turlają na swoją Krzepę. Magowie na siłę woli.
U normalnych ludzi rzut decyduje jak bardzo ciało ofiary dało radę zneutralizować spaczającą energię chaosu.
U magów zaś jako że ich ciało jest raczej przyzwyczajone że ta energia przez nie przepływa i chaos teoretycznie powinien tu mieć łatwiej. W praktyce jednak mag jest w stanie manipulować tą energią kiedy musi się od niej opędzić (w końcu z tej samej energii kleci swoje czary) dlatego on zazwyczaj rzuca na siłę woli. Zazwyczaj, bo musi być wtedy świadomy. Jeśli magol dostanie np. w łepetynę straci przytomność i wpadnie do stawu na którego dnie jest bryłka spaczenia wielkości piłki do kosza to będzie rzucać jak normalni ludzie na wytrzymałość. Podsumowując mag może się łatwiej oprzeć tej energii kiedy robi to świadomie. Kiedy jednak nie jest świadomy ma karę i to dużą.

Kiedy coś wam nie wyszło i obrywacie chaosem to mówię wam ile punkcików chaosu zebraliście. Jak wiele to już zależy od okoliczności i mojego widzimisię. Jak muśniecie dłonią bryłkę spaczenia to będzie na pewno mniej jak kiedy byście ją połknęli.

Zaznaczacie je na karcie i sobie tam one siedzą. Za każdym następnym razem jak zdobywacie następne punkty chaosu nagromadzony w was chaos może osiągnąć masę krytyczną i pierdutnąć i wtedy dopiero mogą się zrobić złe rzeczy. Kiedy takie wyładowanie chaosu może mieć miejsce ? Jak wyżej - zależy od okoliczności i mej złośliwości i tego jak bardzo zjebaliście rzut.

Biorę tyle K10 ile macie punktów chaosu i rzucam se na ST 6. Na podstawie tego ile tych punktów się przegryzło określam co niedobrego wam się stało.
Niekoniecznie musi to oznaczać od razu mutację, chaos jest wszak nieprzewidywalny a ja mam bogatą i złośliwą wyobraźnię.

Plusem takiej sytuacji jest to, że wyładowany chaos się wtedy "wypala" i macie tak jakby "czyste konto" (co może być marnym pocieszeniem kiedy wyrosła wam dodatkowa głowa ale zawsze coś).

Poza tym punkty chaosu same z siebie się wypalają w tempie 1 na tydzień. Mało ale zawsze coś.

Ok komentować i zgłaszać uwagi.

Pasuje wam coś takiego ?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:50, 20 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 23:26, 27 Maj 2016    Temat postu:

Jak dla mnie w porządku.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> RPG / Warhammer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin