Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Warhammer
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> RPG / Warhammer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Pon 14:22, 25 Lut 2013    Temat postu:

Punkty Przeznaczenia (PP)

- każdy z was ma startowo 3 PP
- każdy może użyć 2 PP w celu przeżycia jakiejś trudnej i ekstremalnej sytuacj
- można wydać PP aby coś się automatycznie udało
- można za PP przerzucić jedne rzut kostkami (np na losowanie mutacji)
- każde użycie PP oznacza k6 punktów obłędu (PO) oraz jeden rzut w tabeli mutacji

odzyskiwanie PP

- po zakończeniu kampani 1 PP
- po wykonaniu szczególnie trudnej misji 1 PP

obecny stan PP

lord 2
kapłan 1
złodziej 2
mag 3
wojownik 1
zwiadowca 2


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Pon 14:23, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Pon 17:36, 25 Lut 2013    Temat postu:

mutacja dla wojownika

zwinność 941
k10 pkt do zręczności startowej

ręce mi opadły ze złości jak mu to wylosowałem ale obiecuje ze go bardzo pokaram Smile

wojownik leży na sąsiedniej pryczy co kapłan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Śro 23:36, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Sob 9:33, 09 Mar 2013    Temat postu:

reasumując wasze dokonania, taka mała garść plotek:

- sprzedaliście gdzie popadnie i komu popadnie ogromna ilość magicznych komponentów, odpowiednie służby już się zainteresowały

- nie zapłaciliście podatków a wydali ogromna ilość kasy bardzo ciekawe...

- macie za dużo magicznych przedmiotów, pół miasta już o tym mówi...

- kupujecie niewolników i to jeszcze orki, plotka miejska głosi ze odkryliście kopalnie z magicznymi przedmiotami i podobno macie kopalnia złota jest gdzieś tam...

- ktoś na zamku Grey chciał zamordować księżną Izabell, podobno jej biżuterie sprzedajecie....

- na waszych ziemiach ktoś widział kapłana Sigmara...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Sob 9:50, 09 Mar 2013    Temat postu:

od króla przybył kurier i przekazał następujące instrukcje:

na wybrzeżu morza szponów rozbił się na jesieni duży kupiecki statek, ponieważ to bardzo odludne miejsce i do tego w zatoce to nikt go nie zauważył przez całą zimę, statek nie nadaje się do naprawy ale marynarze i żołnierze bardzo umocnili się w tym miejscu budując tam spory fort, teraz na wiosnę dostali nawet posiłki przez zamarznięte morze, zajmują się handlem i polowaniem, teraz lód puścił ale pływać się jeszcze nie da, prawdopodobnie statek który po nich przypłynie za 2-3 tygodnie zabierze ich wszystkich, podobno mają ogromną ilość futer i złota

wasze zadanie:
- zdobyć fort przed przypłynięciem statku
- zdobyć statek jak przypłynie
- 3/4 złota i futer i reszty skarbów należny się królowi
- król da wam 100 żołnierzy i 20 saperów/inżynierów oraz zaufanego poborce podatkowego, aby pomógł wam policzyć zdobycz
- chłopów i niewolników we własnym zakresie zorganizować
- zdobyty fort przypadnie zdobywcy jako nagroda
- zdobyty statek należy się królowi (bardzo mu zależy) jak nie będzie statku , król zabiera wszystkie skarby z fortu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Sob 11:02, 09 Mar 2013    Temat postu:

pietruszka 100 exp za figurkę
dżemor 75 exp za figurkę

brak pomalowanej figurki na next sesji u każdego ... będzie skutkował ... czekam na wsze propozycje... Smile

- urwaniem kończyny... Smile
- wydłubaniem oka Smile
- ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Nie 9:17, 10 Mar 2013    Temat postu:

chłopaki postanowili umocnić Twój zamek drogi lordzie i dobudować wieżę strażniczą od strony rzeki, plan był dobry:

[link widoczny dla zalogowanych]

ale wyszło jak zawsze

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Pią 22:55, 22 Mar 2013    Temat postu:

sesja była krwawa...

- wojownik padł w nierównej walce z minotaurami ale teleportował się z wami do komnaty

- zwiadowca... hmmm... paraliż od pasa w dół (leczenie str 220 podręcznik główny)
opcje:
1. obdzieracie zwiadowce do naga i zostawiacie go z wypiętym zadkiem gdzieś na ulicy...
2. obdzieracie zwiadowce do naga i zostawiacie go z wypiętym zadkiem w podziemiach...
3. zanosicie go do pierwszego z brzegu medyka, ten inkasuje 100 zł monet, przywiązuje go do jakiejś maszynerii i puszcza przez niego prąd przykłada pijawki ,puszcza krew... (10% szans na uzdrowienie)
4. zaprowadzacie zwiadowce do nadwornego medyka króla (medyk inkasuje magiczny przedmiot) 30% szans na uzdrowienie ,za 2 magiczne przedmioty 50% szans
,za 3 aż 70%...
5. zabieracie go do zamku i zostaje NPcem i zarządza zamkiem

- lord no cóż pan dał dar...

- złodziej... pan też dał dar...

- mag... bez księgi... bez czarów... bez majtek...

- kapłan juz ja ci wymyślę dar...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Sob 13:19, 23 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Pią 22:51, 12 Kwi 2013    Temat postu:

w mieście się działo...

- ktoś podobno ukradł beczkę złota i pół miasta go szuka
- wykryto spisek na życie króla, aresztowano sporo podejrzanych
- ktoś widział jakiś obcych podejrzanych typków


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Sob 21:24, 13 Kwi 2013    Temat postu:

badyl za odrywanie postaci, wczuwanie sie w rolę, "chrzęszczenie " przy skradaniu otrzymuje 150 exp extra

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Wto 17:54, 16 Kwi 2013    Temat postu:

gdy kończymy sesje i przechodzimy w tryb, pisania maili to każdy z was ma jakieś tajemnice... małe duże ale zawsze jakieś... i dla każdego z was czas płynie inaczej, jeden nie robi nic więc na next sesji dostaje info ze pił przez tydzień, inny pisze do mnie po kilka kilkanaście maili dziennie, każdy robi coś innego i jeśli jest sam tzn ze nie komunikuje się z innymi, to chyba logiczne... ale jak widać chyba nie dla wszystkich

trochę szkoda bo naprawdę się starałem i wyłaziłem ze skóry


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Nie 8:59, 26 Maj 2013    Temat postu:

przypominam cele obecnej misji:

na wybrzeżu morza szponów rozbił się na jesieni duży kupiecki statek, ponieważ to bardzo odludne miejsce i do tego w zatoce to nikt go nie zauważył przez całą zimę, statek nie nadaje się do naprawy ale marynarze i żołnierze bardzo umocnili się w tym miejscu budując tam spory fort, teraz na wiosnę dostali nawet posiłki przez zamarznięte morze, zajmują się handlem i polowaniem, teraz lód puścił ale pływać się jeszcze nie da, prawdopodobnie statek który po nich przypłynie za 2-3 tygodnie zabierze ich wszystkich, podobno mają ogromną ilość futer i złota

wasze zadanie:
- zdobyć fort przed przypłynięciem statku
- zdobyć statek jak przypłynie
- 3/4 złota i futer i reszty skarbów należny się królowi
- król da wam 100 żołnierzy i 20 saperów/inżynierów oraz zaufanego poborce podatkowego, aby pomógł wam policzyć zdobycz
- chłopów i niewolników we własnym zakresie zorganizować
- zdobyty fort przypadnie zdobywcy jako nagroda (wraz z okolicznymi ziemiami, ponieważ to pustkowia chaosu ,a i świat magiczny to będą one przylegać do ziem sir Ardroga)
- zdobyte statki (oba) należy się królowi (bardzo mu zależy) jak nie będzie statków , król zabiera wszystkie skarby z fortu

plan statku

[link widoczny dla zalogowanych]

plan sytuacyjny

[link widoczny dla zalogowanych]

- te 3 małe stateczki to szalupy
- statek jest wbity na brzeg (round 6) ma oderwane właściwie całe dno i jest mocno zniszczony, połamane maszty, pęknięty kadłub, w boku kadłuba wycięto wejście i jest rampa z desek na brzeg
- wał jest zbudowany z resztek statku, kamieni,lodu, ma około 5-6 metrów wysokości, wygląda solidnie i jest skierowany na zewnątrz oczywiscie, są na nim ustawione 4 armaty, dwie kolejne sa na pokładzie skierowane na mur, 2 ostatnie sa skierowane na zatokę, armaty na statku mozna obrócić np w kierunku skał, są one 4-5 nad ziemią i mają spore pole ostrzału
- łuk lodowy (PCs) jest w bardzo złym stanie, właściwie to się rozpada
- skały sa bardzo strome śliskie i niebezpieczne
- teren miedzy statkiem a wałem jest zabudowany namiotami, szałasami budami skleconymi z byle czego i byle jak, w zboczu skał jest jaskinia, wejście zabudowano tworząc pomieszczenia (prawdopodobnie tam jest towar ze statku)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Sob 13:36, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Sob 8:45, 01 Cze 2013    Temat postu:

Czarna Kompania

- Trypuć Mlaśnięty uczeń szamana >>> szaman nocnych goblinów (3 czary)(grzybki halucybki, patyk, sznurek) wielki pająk
- 8 nocnych goblinów wojownik >>> najemnik (krótki łuk,10 strzał, dzida, tarcza) 8 wielkich pająków
- Faflun Zgniłek wojownik >>> najemnik >>> zwiadowca (miecz, tarcza, włócznia, krótki łuk, 20 strzał, zbroja skórzana 1PP) wielki wilk
- 3 gobliny wojownik >>> zwiadowca (włócznia, tarcza, krótki łuk, 10 strzał) 3 wielkie wilki
- Wolfgang Goro Ogr wojownik >>> najemnik >>> kapitan najemników (młot dwuręczny, ciężka zbroja 4PP, tarcza)
- 5 ogrów wojownik >>> najemnik (broń dwuręczna, ciężka zbroja 4 PP, tarcza)
- Valleska człowiek wojownik >>> najemnik >>> weteran >>> sierżant (topór dwuręczny, ciężka zbroja 3PP, tarcza, hełm)
- 6 ludzi wojownik >>> najemnik (broń dwuręczna, ciężka zbroja 3PP)
- Rollo Łysy wojownik >>> berserker Khorna (korbacz dwuręczny, średnia zbroja 2PP)
- 17 ludzi wojownik >>> berserkerzy (korbacze, tarcze, lekkie zbroje 1 PP)
- Klaus Ździeblarz wojownik >>> najemnik (kusza, 20 bełtów, pawęż, ciężka zbroja 4/6PP)
- 8 ludzi wojownik >>> najemnik (kusza, 20 bełtów, pawęż, ciężka zbroja 4/6PP)
- Orylla Dzika człowiek wojownik >>> najemnik (miecz, tarcza,hełm, średnia zbroja 3PP)
- 40 ludzi chłop (widły, kłonice, cepy, grabie, patyki, masłaki, kiścienie, buńczuki, kamienie, szpadle, sztachety, dyszel od wozu...)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Sob 13:27, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Nie 15:16, 02 Cze 2013    Temat postu:

nieobecność na sesji

1. nieobecność zgłoszona
- postać gracza leży na wozie pijana, nic nie może zrobić, nic jej nie można zabrać, nic od niej nie można pożyczyć, jest nieśmiertelna, wóz jest niezniszczalny, postać nie dostaje expów
2. nieobecność nie zgłoszona 24 h wcześniej
- wszelkie dowolne kumulacje i złośliwe konsekwencje jakie wymyśli MG
- postać może zginąć, może zostać okradziona... postać nie dostaje exp
- inni gracze mogą dowolnie dysponować majątkiem tego gracza, korzystać z niego bez wiedzy gracza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Czw 13:19, 06 Cze 2013    Temat postu:

Mgła po woli podnosiła się na obozowiskiem odsłaniając stery gnijących odpadków, obgryzionych gnatów, i wałęsających się wielkich wilków, jedyną miłą odmianą były dwa drzewa objedzone do czysta z kory i oplecione siecią... tu panowała cisza, ład i porządek. Tylko wprawne oczy obserwatora mogły dojrzeć przyczajone miedzy konarami gigantyczne pająki, zastygłe i oczekujące na najmniejsze drgnienie sieci. Jakiś ptak zbudzony ciepłem poranka wystartował z radosnym trelem do lotu, uwikłany w sieci stoczył desperacką walkę o życie, drgania dotarły do kosmatej łapy, mały mózg zarejestrował sygnał... jedzenie, wielka maszkara wystartowała, dopadła ptaka, dokończyła dzieła jadem... i znów cisza, pełna oczekiwania i napięcia...

Ból trzewi był nie znośny, szarpiący i nie równy, zapach piardów tak zwalał z nóg że nawet Goblińskiemu szamanowi świat wirował przed oczami, a przecież od najmniejszego snotlinga żył w smrodzie i brudzie, a jednak dzisiejsze wzdęcia były po prostu nie znośne, po woli do umysły Trypucia docierała straszna prawda... został otruty.... teraz na początku tak wspaniałej kariery został otruty... tylko przez kogo??? jasność myślenia zaskoczyła nawet Trypucia, wczoraj na kolacje zjadł żywą żabę, 5 pijawek, karalucha i dwie garście suszonych grzybków halucybków, normalna jego dieta, nic nowego i nic co by sam nie znalazł lub upolował, a jednak został otruty....

Zmęł między zębami najstraszniejsze Goblińskie przekleństwo jakie znał i powlekł się obolały w kierunku barłogu jego ulubionego pająka...
Wypełzł prze szałas, prawie wszyscy jeszcze spali tylko z przed namiotu kuszników dochodziło ciche chlipanie jakiejś dziewczyny, już na pierwszy rzut oka było widać że był dość intensywnie eksploatowana tej nocy... Trypuć wzruszył ramionami, głęboka chęć wysrania się był silniejsza od czegokolwiek...

Wreszcie znalazł odpowiednie miejsce, ciche spokojne, zacienione, obok ktoś chyba miał wcześniej legowisko bo trawa była wygnieciona ale to już mu w sraniu nie przeszkadzało... podwinął przepaskę biodrową, jeszcze raz sprawdził czy nie ma pokrzyw lub co gorsza tych wielkich czerwonych mrówek, na szczęście było czysto, na razie... nagle coś błysnęło w krzakach, wrodzona chciwość natychmiast powstrzymało parcie na zwieracz, małe szybkie rączki szybko odgrzebały spod sterty liści wielki hełm, hełm który poznał natychmiast, hełm tego wielkie grubego, spasionego ogra Goro... te jego małe złośliwe , świdrujące oczka osadzone w głębi tego świńskiego ryja nie zauważyły go Wielkiego Szamana Gorka i Morkka, Trypucia Mlaśniętego na ostatniej uczcie i ta jego wielka dupa po prostu na nim usiadła... i to jeszcze puszczając straszliwego piarda, życie uratował mu grot od kuszy którym dłubał w zębach przed zaśnięciem i zupełnie przez przypadek trzymał go na sztorc...tylko straszny i niespodziewany ból w okolicach zadu spowodował nagłe poderwanie Goro do góry tym samym ratując życie Trypucia, nie powstrzymało to oczywiście wzmożonej erupcji smrodu wydobywającego się z Goro ale chyba właśnie ten zefir orzeźwił goblina do reszty i dał możliwość błyskawicznego odskoczenia na bezpieczną odległość, ułamki sekund później wielkie pancerne rękawice Goro zacisnęły się na brudnej szmacie na której spał goblin , drąc ją na strzępy.... głośny rechot reszty ogrów z jego kompani uświadomił Goro że ta mała zielona paskuda jest winna jego nieszczęść...
A teraz miał w rękach hełm Goro i straszliwą sraczkę, długo się nie namyślając podstawił na właściwe miejsce hełm wielkości kociołka i z głośnym bulgotem napełnił go po brzegi jednym cudownym luzem na zwieraczu...
W tym momencie na obozem rozległ się przeraźliwy dźwięk rogu...

ALARM!!!!!!!! AlARM!!!!!

Trypuć natychmiast podciągnął trochę osraną przepaskę na miejsce i kłusem pobiegł w kierunku własnego szałasu... kątem oka zauważył że z krzaków tuż za nim podnosi się wielka zwalista postać, która nerwowo się rozgląda ,a potem ciężko biegnie w kierunku legowiska gdzie przed chwilą srał Trypuć, goblin zatrzymał się za krzakiem i z zaciekawieniem przyglądał się Goro, ten najpierw złapał wielki młot oparty o drzewo ,a potem ucieszony znaleziskiem złapał za hełm i wsadził go na głowę... zabulgotało...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Czw 19:08, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbqj
Inkwizytor



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 3248
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fenris

PostWysłany: Czw 21:07, 06 Cze 2013    Temat postu:

Kapitan de Broyen miał mieszane uczucia, pocierał ranę na policzku zupełnie nie zwracając uwagi na sierżanta Franza stojącego z boku, intensywnie myślał i nic sensownego nie przychodziło mu do głowy. Był szefem ochrony karawany kupca Jaggera z Nuln, był odpowiedzialny gardłem za tą karawanę, mimo ze znał cel podróży od samego początku nie miał wielkiego wyboru, miał do spłacenia dług ,a oferta którą otrzymał był z tych "nie do odrzucenia", więc obszedł wszystkie znajome tawerny w Nuln i zebrał wszystkich chętnych na tą straceńczą wyprawę, właściwie wszystkich przekonał wysokością żołdu, 100 złotych imperialnych koron. Była to kwota tak wysoka i tak nie spotykana, że informacja o celu wyprawy już nie robiła właściwie żadnego wrażenia na najemnikach. A teraz stał przed tym cholernym mostem podbierając się na mieczu i myślał...

- Franz weź 3 ludzi i idź zobacz co jest po drugiej stronie - warknął krótki rozkaz - i nie daj się kurwa zabić - dodał pod nosem
- Aya ay sir - potwierdził Franz, wskazał palcem 3 najemników i bez słowa ruszył przez most. Surowy wzrok de Broyena przyspieszył ruchy opieszałych zakapiorów, znał ich wszystkich z widzenia, tego rudego nawet pamiętał z imienia, służył w jego kompani w czasie bitwy pod Skalnym Jęzorem. To nie zmieniało faktu że miał złe przeczucia, właściwie wszystko szło całkiem nieźle aż do dziś, z Nuln do Marienburga dotarli bez problemu traktem imperialnym,ponad 60 koni, 12 wozy, 4 kupców wśród nich sam Otto Jagger, 20 woźniców kuchtów i służących, Kapitan de Broyen i jego 40 chłopców. W Marienburgu załadowali się na karawele "Krotos", 12 dniowy rejs przez Morze Szponów był wręcz sielankowy, lekki zefirek, słoneczko, żadnych piratów, problemów, miał wrażenie że to jakiś niedzielny piknik ,a nie wyprawa na pustkowia Chaosu...

Wszystko zesrało się we wtorek, jak zwykle kurwa we wtorek, płynęli wzdłuż brzegu szukając dogodnego miejsca do lądowania, nic nie zapowiadało katastrofy, a jednak podwodna skała wyrosła im przed dziobem tak szybko i niespodziewanie że majtek wiszący "na oku" nawet nie zdążył krzyknąć (na jego nie szczęście katastrofę przeżył i krzyczał jeszcze długo torturowany na polecenie Jaggera) stępka statku pękła jak źdźbło trawy ,de Broyen żeglarzem nie był ,ale nawet on wiedział że to już koniec, sternik jednym ruchem rumpla skierował statek na brzeg, mieli tylko jedno podejście, wąska szczelina miedzy skałami była tylko jedna, i tam musieli się zmieścić... kosztowało ich to wszystkie reje i dwa maszty, ale jakimś cudem się zmieścili, statek szybko nabierał wody, ale chyba modlitwa wszystkich doniosła go do brzegu, gdy rozszarpane dno zaszurało na przybrzeżnej łasze ze wszystkich płuc wydarło się westchnienie ulgi...

To było zeszłej jesieni, jeszcze w dniu katastrofy rozszalał się sztorm który właściwie trwał pół roku, pobudowali prowizoryczne kwatery na brzegu, przenieśli ładunek do małej jaskini, wznieśli dość spory wał na przedpolu, przetoczyli tam działa i czekali do wiosny... zimy nie przetrwało 8 ludzi , praktycznie wszystkie konie zjedli zostało ich tylko 12 ostatnich ale Jaggerr zabronił ich ruszać , i użył ostatniego argumentu jaki do nich trafił.

- Póki ja żyję , dostajecie żołd, ale dopóty ja tu rozkazuje - jeszcze na jesieni kilka dni po katastrofie uzgodnili że dostaną podwójną stawkę jak tylko wrócą do Imperium, dla najemnika argument ostateczny.

W połowie zimy ze statku wynieśli 6 ostatnich ocalałych skrzyń, w ciągu zimy z części tam schowanych złożyli 6 wozów, a do 6 wozów potrzebnych jest 12 koni i własnie tyle zostawili żywych, teraz stały w małej zagrodzie smutnie rżąc, pewnie miały tak samo dość wodorostów jak i ludzie ,ale było to jedyne pożywienie jakiego było pod dostatkiem... Na ryby tez już patrzeć nie mogli, na to miejsce zresztą też... Wreszcie nadeszła "wiosna" , tzn przestał padać śnieg ciągle, a wiatr zwolnił na tyle że dało się wyjść na otwarta przestrzeń bez zabezpieczającej liny... normalnie "wiosna". Jagger wypuścił 3 ostanie gołębie, przy nodze każdego wisiała maleńka karteczka z dokładnym opisem gdzie są, trzy małe ptaszki od których zależało ich życie...

Cud zdarzył się 2 tygodnie później, mały szkuner, wyładowany zapasami, odnalazł ich bez najmniejszego problemu, oprócz zapasów przywiózł jeszcze jeszcze 8 koni i 4 składane wozy, w trzy dni je złożyli, zapakowali i wyruszyli w drogę na północ, przy rozbitym statku zostało tylko kilkunastu najsłabszych ludzi oraz szkuner, w razie kłopotów mieli się na niego załadować i odbijać od brzegu... za 6 tygodni, w to samo miejsce miał przybić duży galeon i zabrać wszystkich którzy wrócą...

Jechali już 8 dni, kraina była dzika, bezludna i ponura, żadnych ludzkich siedzib, żadnych dróg, tylko skały, śnieg, czasem las... i ta cisza... żadnych odgłosów nawet jak wiał wiatr to po cichu... Po woli zbliżali się do gór, wielkich ośnieżonych i posępnych... 9 dnia trafili na szlak, właściwie to nawet drogę, nic nie zapowiadało że tam jest, a jednak była, nawet dość prosta i równa i o dziwo nawet we właściwym kierunku... 11 dnia wjechali w góry, szlak dość dzielnie wspinał się w górę ,a ich karawana razem z nim...

12 dnia trafili na most, a teraz de Broyen mógł tylko odprowadzać wzrokiem Franza i jego 3 ludzi jak ostrożnie go przemierzali, Kapitan miał złe przeczucia...

i oczywiście był kurwa wtorek...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zbqj dnia Czw 21:23, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> RPG / Warhammer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin